Zaznacz stronę

O mnie

Czego chciałam?

House of Cotton założyłam w 2012 roku. Stałam się pasjonatką szycia, którym zaraziła mnie moja mama, za komuny szyjąca patchworki w Polsce, mimo że tutaj jeszcze nikt nie wiedział, co to takiego! Pod wpływem inspiracji z blogów i Pinteresta zapragnęłam móc szyć z naturalnych materiałów, ale takich, które byłyby przyjazne dla dzieci (już wtedy byłam mamą córeczki i czekałam na narodziny synka), a do tego piękne i kolorowe.

Czego nie mogłam znaleźć?

Niestety rzeczywistość stacjonarnych pasmanterii odbiegała kolosalnie od moich oczekiwań: do wyboru bure tkaniny garniturowe lub jedwabie w kosmicznych cenach. W internecie można było dostać bawełnę amerykańską od znanych projektantów, ale jej ceny są zaporowe i w zasadzie koszt pieniężny i pracy włożonej w uszycie ubranka czy kocyka z takiego materiału przewyższa ceny sklepowe gotowych, często naprawdę gustownych, produktów.

Co sobie wymarzyłam?

Dlatego uznałam, że może jest więcej osób takich jak ja, które potrzebują pięknych, drukowanych w urocze wzory tkanin, które jednocześnie nie zrujnują ich kieszeni. Które nie będą podpisane znanymi nazwiskami, ale będą równie dobrej jakości. Założyłam więc House of Cotton, choć na początku było bardzo ciężko ze znalezieniem dostawców, jakich sobie wymarzyłam. Ale udało się i z biegiem czasu i wzorów było coraz więcej i coraz więcej klientek cieszyło się, że może robić u mnie zakupy.

Czego pragnę teraz?

Obecnie już ponad 20 tysięcy Polek dokonuje regularnych zakupów w moim sklepie, a do tego klientki z całego świata, łącznie z Australią! Zespół rozrósł się do kilku osób, a wszystkie z nich są jednakowo zaangażowane, by tkaniny, które docierają do Was były dobrej jakości, równo odcięte i bezpiecznie zapakowane. By każda z Was uśmiechnęła się szeroko po rozpakowaniu przesyłki od House of Cotton. By cieszył Was dodatkowo dołączony do zamówienia gratis. Byście chciały wracać po więcej i zachęcać do tego koleżanki 🙂

Zapraszam do sklepu i życzę ogromnej satysfakcji z zakupów,

Dorota Puchlew-Grzelak